Jest parę powodów. Po to, żeby być w stanie rzetelnie i prawdziwie przygotować pracowników na wyzwania międzynarodowych projektów, do pełnego sukcesów raportowania do szefa obcokrajowca, do kierowania wielonarodowym zespołem, do udanej współpracy z zagraniczną filią, do przynoszącej obu stronom satysfakcję obsługi zagranicznego klienta. Do tworzenia w firmie kultury współpracy i otwartości na różnorodność, ale także na zmianę i na wyzwania.
Co to jest kompetencja międzykulturowa?
Jak każda kompetencja, jest to zestaw (a) wiedzy, (b) umiejętności i (c) przekonań związanych z funkcjonowaniem w międzynarodowym i tym samym międzykulturowym środowisku. Jürgen Bolten z Uniwersytetu w Jenie, wielce szacownej jednostki akademickiej specjalizującej się w komunikacji międzykulturowej w biznesie, określa kompetencję międzykulturową jako element w międzynarodowym środowisku występujący na styku poszczególnych obszarów kompetencji takich jak kompetencja zawodowa, kompetencja strategiczna, społeczna i wreszcie indywidualna.
W tej perspektywie znajomość lokalnego rynku i prawa, znajomość lokalnych technologii, umiejętności organizacyjne, umiejętność pracy w grupie czy motywacja same w sobie nie są wystarczające do osiągnięcia sukcesu w międzynarodowej współpracy.
Umożliwia to dopiero kompetencja międzykulturowa, czyli
● znajomość języków obcych,
● policentryzm,
● umiejętność metakomunikacji,
● gotowość do międzykulturowego uczenia się,
● tolerancja niepewności oraz
● dystans do roli.
Przyjrzyjmy się teraz poszczególnym jej składnikom.
Znajomość języków obcych.
Mówi się o tym, że nauka nowego języka to tak jak wchodzenie w zakamarki umysłów ludzi, którzy tym językiem się posługują. Czy wiecie, że w języku niemieckim koniecznie trzeba pozwolić rozmówcy na dokończenie zdania, ponieważ na samym jego końcu znajduje się część czasownika, która wpływa na sens całego zdania? Jak wpływa to na tempo i rytm rozmowy w języku niemieckim? Czy uprzejmie, a nawet czy możliwe jest przerwać komuś w pół słowa? Czy wiecie, że w języku japońskim istnieje kilkanaście sposobów zwracania się do kogoś? Po polsku mamy dwa: ‘Pan/Pani’ oraz ‘Ty’. Co mówi to o strukturach społecznych i znaczeniu hierarchii w tym kraju? W niektórych firmach kandydat na międzynarodowo eksponowane stanowisko musi w pierwszym kroku pomyślnie przejść sprawdzian językowy. Jeśli zbyt słabo posługuje się językiem obcym, istnieje poważne ryzyko, że nie będzie w stanie wychwycić wszystkich kluczowych informacji – niektóre trzeba przecież dodatkowo zrozumieć z kontekstu oraz że będzie miał poważne trudności w umiejętnym wywieraniu wpływu w organizacji.
Policentrym
to coś takiego jak odwrotność pępka świata. Otóż policentryzm zakłada, że jest możliwe wiele pępków świata, a każdy z nich jednakowo ważny! W praktyce oznacza to, że potrafię dostrzec różne punkty widzenia, przynajmniej częściowo zrozumieć je, jak również zrozumieć doniosłość oraz rację bytu każdego z nich. Jak bardzo jest to trudne, widać choćby w polityce!
Umiejętność metakomunikacji
– czyli dostrzeżenia i rozmawiania o tym, jak się komunikujemy. Czy zauważyłeś, że w tym tekście stosuję język potoczny, lekko niefrasobliwy, wprawiający w swobodny nastrój? Czy zauważyłaś, że stosuję pytania retoryczne? Czy poczuliście, że zwracam się do Was osobiście? Co to powoduje? Jaki wywołuje odbiór, emocje? Jak jest ustrukturyzowany ten tekst, jaką ma logikę? Ta właśnie umiejętność rozmawiania o tym, jak rozmawiamy to umiejętność metakomunikacji.
Gotowość do międzykulturowego uczenia się
O ile znajomość języków obcych to mieszanka umiejętności i wiedzy, metakomunikacja to obszar umiejętności, gotowość do międzykulturowego uczenia się to obszar silnie związany z postawą. To odpowiedź na pytanie: masz chęć uczyć się o innych kulturach, poznawać je? Masz chęć wkładać w to wysiłek? Masz gotowość do włożenia w to uczenie się czasu i doświadczenia? Bo wiecie, jak mówi chińskie porzekadło: Możesz przyprowadzić konia do wodopoju, ale nie zmusisz go żeby się napił.
Tolerancja niepewności
tym razem to nie jeden z wymiarów różnorodności kulturowej wg Geerta Hofstede. Pamiętajcie, że wymiary opisują zjawiska na poziomie kulturowym, typowym dla grup, a więc społecznym. W ujęciu Boltena tolerancja niepewności może być porównana do indywidualnej otwartości na zmianę. Bo w międzynarodowym kontakcie nigdy tak do końca nie wiemy, na czym stoimy. Jeśli on uśmiechnął się wyjątkowo szeroko, to znaczy że dobrze czy źle? Jeśli on jest Amerykaninem, pewnie jest wyjątkowo zadowolony z naszych wspólnych ustaleń. Jeśli jest Wietnamczykiem, zastanów się co się stało! Pewnie właśnie szczególnie boleśnie nadepnąłeś mu na odcisk. Powiedziałeś coś, co stawia go w negatywnym świetle? Jesteście w konflikcie? Skoro nawet uśmiech może być mylący, to ileż dopiero jest niepewności w skomplikowanych rozmowach o poziomie inwestycji w nowy projekt! Albo to dobrze znosisz, albo jakoś to znosisz – albo tej niepewności po prostu nie znosisz. Im bardziej pragniesz klarowności i jasnych odpowiedzi Tak/Nie, tym niższa Twoja tolerancja niepewności!
Dystans do roli
– to dopiero ciekawy składnik międzykulturowej kompetencji! Znacie takie uczucie: skończyłam 18 lat: Teraz Jestem Dorosła. Wchodzę w rolę dorosłej. Co mi teraz wolno? Czy jest coś, czego mi nie wolno? Jak teraz będę zachowywać się wobec mojego młodszego brata? Bo przecież ja Jestem Dorosła! To jedna z ról, jakie pełnimy w życiu. Inne role to pracownik korporacji, członek zespołu, szefowa, ekspert, asystent, ale także przyjaciółka, ojciec, itd. A w jaki sposób rola „szef’ różni się od roli ‘szefowa’? Czujecie, że kiedy wyobrażacie sobie te role, od razu towarzyszą im całe zestawy tego, co teraz wolno, czego nie wolno, co wypada, co nie przystoi, czego od takiej osoby oczekują inni… Role są bardzo mocno nacechowane kulturowo. To oznacza, że rola ‘kolega z zespołu’ będzie zupełnie inaczej rozumiana i inaczej realizowana w Polsce i w Niemczech, w Wielkiej Brytanii i na Filipinach. A co dopiero rola ‘menadżer’! Jeśli potrafimy z dystansem odnieść się do tego, że ‘teraz jestem szefem’, to łatwiej też będzie nam wychodzić poza nasze nieświadomie postawione kulturowe ramy i łatwiej będzie nam zbliżać się do wyobrażeń i fantazji, jakie inni także mają na temat naszej roli.
A jak rozwijać kompetencję międzykulturową? W zasadzie tak, jak każdą inną kompetencję – z głową, zaczynając od diagnozy i celując w te jej komponenty, które dla danej osoby, grupy osób czy organizacji mają największe znaczenie. O tym już chyba w osobnym artykule!
Autorka: Monika Chutnik. Tekst ukazał się na portalu HRnews.pl